
Asertywność często przedstawiana jest jako umiejętność mówienia "nie" w sytuacji, gdy wymaga się od nas uległości. Według mnie jest to zbyt duże uproszczenie, które może powodować niezrozumienie i błędne postrzeganie siebie jako osoby asertywnej.
Czym jest asertywność?
Z psychologicznego punktu widzenia, asertywność to nic innego jak umiejętność wyrażania swoich uczuć, emocji, zdania i poglądów zgodnie z własnymi odczuciami, ale jednocześnie zachowując poszanowanie wobec innych osób czy też odmiennych poglądów. Jest to zarazem umiejętność powiedzenia "nie", gdy nie zgadzamy się z otoczeniem jak i wyrażenie jakiejkolwiek odmiennej opinii na dany temat. Odmowa jest zatem jednym z elementów zachowań asertywnych, ale zarazem nie jedynym.
Ludzi zazwyczaj określa się mianem albo uległych albo zawziętych i agresywnych. Asertywność to wyważona postawa leżąca mniej więcej po środku. Z jednej strony oznacza obronę własnych wartości, a z drugiej nie narzuca naszego zdania innym. Innymi słowy asertywność to postępowanie według zasady, że każdy z nas ma prawo do bycia sobą, wyrażania swoich uczuć i podejmowania własnych decyzji - niezależnie od tego czy są one zgodne z oczekiwaniami otoczenia.
Asertywność to świadomość praw
- Prawa do odmowy.
- Prawa do posiadania odmiennego zdania.
- Prawo do powiedzenia "nie" bez poczucia winy.
- Prawo do powiedzenia "nie wiem".
- Prawo do popełniania błędów i czucia się odpowiedzialnym za nie.
Ale to przede wszystkim prawo do szacunku. Jeśli my sami nie będziemy się akceptować i szanować to nie oczekujmy, że inni będą zwracać się do nas tak zwracać.
Zachowania asertywne - asertywna odmowa
Pierwszym elementem zachowań asertywnych jest wspomniana już wcześniej asertywna odmowa lub też asertywna zgoda (w zależności od sytuacji). Czasami zdarza się tak, że mimo wyrażenia w sposób kulturalny zdania, wytyczona przez nas granica nie jest respektowana i ciągle "naciska się" na nas by zmienić zdanie. Asertywna odmowa polega w takim przypadku na stopniowaniu naszej reakcji wobec rozmówcy. Można to zrobić stosując się do poniższej instrukcji.- Zwróć uwagę rozmówcy, że dane zachowanie Cię drażni, złości czy też rani. Nikt nie potrafi czytać w myślach i często ludzie nie są świadomi, że ich zachowanie może wydawać się nam nieodpowiednie. Większość nie chce być nieprzyjemnym i po zwróceniu uwagi zmienia swoje podejście czy też ton wypowiedzi.
- Wyraź swoje uczucia. Jeżeli Kowalski mimo zwróconej uwagi dalej zachowuje się wobec nas nieodpowiednio nie należy tego ignorować i się poddawać, a ponowić swoją prośbę. Jednak tym razem ton naszego głosu powinien być bardziej stanowczy, a my dodatkowo powinniśmy powiedzieć, jak się czujemy w danej sytuacji.
- Poinformuj o konsekwencjach. Jeśli sytuacja nie ulega zmianie, powinniśmy upomnieć Kowalskiego i poinformować go o ewentualnych (ale realnych) konsekwencjach, które mogą zostać wyciągnięte jeśli nie zmieni swojej postawy.
- Wyciągnij konsekwencje. Gdy mimo usilnych próśb i naszych starań nadal nic się nie zmienia powinniśmy wyciągnąć konsekwencje, o których informowaliśmy naszego rozmówcę.
Oczywiście wszystko fajnie brzmi w teorii, a jak mogłaby wyglądać taka sytuacja w praktyce?
Załóżmy, że rzecz się dzieje w pracy - w biurze jest kilka osób. Nagle podchodzi do nas współpracownik (nazwijmy go Karol) z pretensjami, że nie przeanalizowaliśmy dla niego jeszcze danych, które przesłał 2h temu - mimo że informowaliśmy go, że nie damy rady się tym zająć w najbliższym czasie. Krzyczy na nas. Jak zareagować i co powiedzieć?
- Zwrócenie uwagi: Karol, po pierwsze nie musisz na mnie krzyczeć - mam dobry słuch więc nie podnoś na mnie głosu, a po drugie napisałam Ci, że dzisiaj nie dam rady się tym zająć. Nie jestem w stanie się rozdwoić, przykro mi.
- Wyrażenie uczuć: Karol, nie życzę sobie byś się do mnie tak zwracał i mnie tak traktował. Nie zamierzam prowadzić z tobą dyskusji, w sytuacji gdy się na mnie wydzierasz. A na pewno już nie będę się z tobą przekrzykiwać. Mówiłam już, że nie dam rady się tym zająć i mimo najszczerszych chęci nie pomogę Ci w temacie.
- Poinformowanie o konsekwencjach: Karol, nie będę się powtarzać ani z tobą przekrzykiwać. Trochę szacunku. Jeżeli nie przestaniesz krzyczeć to zaraz będziesz sobie analizował te dane sam. Masz taką samą wiedzę jak ja. Możemy też iść do Szefa i szczerze sobie porozmawiać, bo ja takiego zachowania tolerować nie będę.
- Wyciągnięcie konsekwencji: Chciałam być miła, ale widzę, że po dobroci tego nie rozwiążemy. Od dzisiaj sam sobie analizuj te dane, ja ich w ogóle nie potrzebuję tylko ty. I nie proś mnie więcej o żadne przysługi. Jeżeli nadal coś ci się nie podoba to chodźmy do Szefa i wyjaśnijmy sytuację, bo tak mnie traktować na pewno nie będziesz.
Zachowania asertywne - konstruktywna krytyka
Krytyka zarówno ta przyjmowana jak i udzielana, niekoniecznie jest czymś złym i służy stłamszeniu czy ośmieszeniu kogoś. Konstruktywna krytyka jest formą asertywności jak również i elementem wyrażania własnego zdania, o ile unikamy generalizowania. Nie bójmy się powiedzieć: "Nie do końca się z Tobą zgadzam, ponieważ (...)" albo "To twoje zdanie na ten temat - ja mam inne" czy też "Mogłeś mnie uprzedzić, że nie zdążysz na spotkanie".
Mając zupełnie inne zdanie na jakiś temat, a nie chcąc wchodzić w zbędne dyskusje i przepychanki słowne można też spróbować nakierować rozmówcę na inne rozwiązanie problemu. Przykładowo wystarczy powiedzieć "Pomysł masz niezły, boję się tylko, że to rozwiązanie pociągnie za sobą konieczność innych poprawek i może być krucho z czasem. A co jeśli spróbowalibyśmy (...), co o tym sądzisz?" . W ten sposób zawracamy uwagę na jakiś słaby punkt czyjegoś pomysły i proponujemy swój przy jednoczesnym poszanowaniu opinii drugiej osoby. Konstruktywnie krytykując możemy budować współpracę.
Oczywiście osoba nas krytykująca może mieć 100% rację. Nie należy wtedy ani zacietrzewiać ani też bronić rękami i nogami tylko przyznać do błędu. Nikt przecież nie jest doskonały i każdy z nas ma prawo do błędów. Grunt to przyjąć krytykę z klasą. "Masz rację, o tym nie pomyślałam", "Masz rację, przepraszam", "Faktycznie, to mogłoby spowodować konieczność dodatkowych zmian - nie pomyślałam o tym." - tyle wystarczy.
Jak nauczyć się asertywności?
Nauka asertywności nie należy do najłatwiejszych i wymaga nie tylko wielu ćwiczeń, ale również i czasu. Niektórzy posiadają wrodzone predyspozycje do bycia asertywnym, inni nabywają ją dzięki otoczeniu i życiowemu doświadczeniu, a pozostali muszą sami pracować nad asertywnością.- Nie bój się wyrażać tego, co czujesz.
- Nazywaj rzeczy po imieniu - nie owijaj w bawełnę.
- Krótko i kulturalnie wyjaśniaj swoje decyzje.
- Bądź konsekwentny w działaniu.
- Miej do siebie szacunek.
- Nie pozwalaj sobą pomiatać.
- Pamiętaj o byciu "małym egoistą" - zapominaj o swoich potrzebach.
- Trenuj swoją asertywność (np. technika zdartej płyty, mistrza jujitsu, technika "jestem słoniem").
- Nie bój się porażek - nie od razu Rzym zbudowano.
- Pamiętaj, że nawet najgorszą krytykę można wyrazić życzliwie.
Dlaczego należy uczyć się asertywności?
Powodów, dla których każdy z nas powinien uczyć się zdrowej asertywności jest naprawdę wiele.- Zyskanie szacunku innych.
- Zyskanie własnego szacunku i większa samoakceptacja.
- Wewnętrzny spokój i zmniejszenie ilości stresu.
- Życie w zgodzie z własnymi przekonaniami i wartościami.
- Wzmocnienie relacji z innymi.
- Poprawienie swoich umiejętności komunikowania się.
- Zyskanie pewności siebie.
- Poprawienie zdolności do podejmowania samodzielnych decyzji.
- Zmniejszenie liczby konfliktów.
- Lepsza umiejętność radzenia sobie z trudnymi sytuacjami.
Jestem przekonana, że spokojnie rozszerzylibyście moją listę o kilka kolejnych punktów.
Im szybciej zaczniemy się uczyć asertywności, tym lepiej będzie nam z samym sobą. Oczywiście zawsze należy zachowywać zdrowy rozsądek i zwracać uwagę na granice wyznaczone przez innych - nasza asertywność nie powinna zagrażać strefie komfortu i prywatności pozostałych osób. Droga do zostania asertywnym człowiekiem nie jest usłana różami. Często rzucane będą nam kłody pod nogi - potkniemy się o wiele razy. Nieraz będzie też trzeba iść pod wiatr - wbrew wszystkim i wszystkiemu, ale tak samo jak po każdej burzy wychodzi słońce tak i dążenie do asertywności przyniesie nam wiele dobrego.
